Temat: Budżet obywatelski
Jest wiele prostych sposobów na to, aby budżet obywatelski w Sopocie mógł w przyszłym roku działać lepiej - organizacją spotkań może zajmować się organizacja pozarządowa, informacje o budżecie obywatelskim mogą być zamieszczane na specjalnie w tym celu utworzonej stronie internetowej (zamiast gdzieś głęboko na stronie urzędu miasta), a mieszkańcy mogą otrzymać do skrzynki pocztowej nie karty do głosowania, lecz opisy projektów. Dowiedziałem się ostatnio, że nie dla wszystkich było jasne przy głosowaniu, co zrobić, gdy się nie wie, jak ocenić jakiś projekt. Dodanie na karcie do głosowania pola „nie mam zdania” powinno rozstrzygnąć tę kwestię. Te i inne pomysły na usprawnienie budżetu obywatelskiego w Sopocie zostały zawarte w propozycji nowych zasad budżetu obywatelskiego, która została przesłana radnym z komisji ds. budżetu obywatelskiego. Nowością jest także odrębne głosowanie w sprawie projektów lokalnych - po debacie publicznej (aby głosować jak najbardziej świadomie) oraz zespół, który miałby zajmować się monitorowaniem realizacji projektów wybranych w ramach budżetu obywatelskiego, a w skład którego wchodziłaby losowo wybrana grupa mieszkańców. Przydatne wydaje mi się także dopisanie, że jeżeli jakiś projekt został wybrany przez mieszkańców, a budzi wątpliwości w szczegółach, wówczas można przeprowadzić w jego sprawie dodatkowe konsultacje społeczne. (więcej…)
„Mieszkańcy Hacker Valley [w stanie Wirginia Zachodnia, w USA] wiedzieli, że coś jest nie tak, w tej samej chwili, gdy tylko weszli do sali, w której miało się odbyć spotkanie w sprawie funkcjonowania szkół w ich hrabstwie. Krzesła nie zostały ustawione wokół stołu, ani też w okrąg, a zamiast tego ustawiono je rzędami, skierowane w jedną stronę sali, niczym do wykładu. Wyznaczeni przez stan konsultanci siedzieli twarzą do reszty sali.” Ten fragment książki Slow Democracy przypomniał mi o spotkaniach, które odbyły się w ramach budżetu obywatelskiego w Sopocie. Wyglądały one podobnie i trudno się dziwić mieszkańcom, że mało komu chce się na nie przychodzić. To nie są spotkania mieszkańców. To spotkania mieszkańców z radnymi i urzędnikami, a zupełnie nie o to chodzi w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Głównym wyzwaniem dla trzeciej edycji budżetu obywatelskiego w Sopocie, będzie przygotować go w taki sposób, aby mieszkańcy mieli poczucie, że jest to ich budżet, a nie budżet radnych, prezydenta i urzędników. Nie powinna to być farsa pod hasłem „konsultacje w sprawie budżetu miasta” czy też „pomóż prezydentowi i radnym w układaniu budżetu”, lecz proces, w który autentycznie są zaangażowani sami mieszkańcy. (więcej…)
Są już wyniki głosowania mieszkańców Sopotu w ramach budżetu obywatelskiego w tym roku! Jest co świętować, gdyż widać, że budżet obywatelski się sprawdza, pomimo tego, że pozostało jeszcze sporo niedociągnięć do poprawienia. Najwięcej punktów, w projektach ogólnomiejskich, otrzymał… program segregacji odpadów komunalnych! Dzięki nowej metodzie głosowania - ocenianie projektów w skali od 0 do 5 - wyniki głosowania są teraz czytelne, wiadomo, które projekty otrzymały najwyższą liczbę punktów i które mogą zostać zrealizowane, a które nie. Zgodnie z nowymi zasadami, do realizacji mogą zostać przeznaczone wyłącznie te projekty, których średnia ocena wynosi co najmniej 3. Nasz projekt, „Park Grodowy od nowa”, znalazł się na 14 miejscu i miał średnią 2,99 (zabrakło mu 0,01!). Obawialiśmy się, że mieszkańcy, którzy będą chcieli poprzeć uporządkowanie parku będą głosowali na projekt stowarzyszeń Sopot dla Środowiska i Przyjazny Sopot, gdyż znajdował się on wyżej na karcie do głosowania. Tak się jednak nie stało, nasz projekt uzyskał więcej punktów i ma lepszą średnią. Dziękujemy wszystkim, którzy na niego głosowali! Pełne wyniki głosowania, z projektami ogólnomiejskimi i lokalnymi, można pobrać tutaj. (więcej…)
Bardzo brakuje większej grupy mieszkańców na spotkaniach komisji ds. budżetu obywatelskiego, którzy obserwowaliby jej prace. Na poprzednim spotkaniu pełnomocnik prezydenta, Marcin Skwierawski, oznajmił na przykład, że istnieje cicha umowa (pomiędzy kim a kim?), że dla tych okręgów, w których była wyższa frekwencja w głosowaniu, będzie więcej pieniędzy. Oczywiście, nie ma takiego punktu w uchwale rady miasta, która określa zasady budżetu obywatelskiego w Sopocie i mam nadzieję, że nie będzie to stosowane, gdyż wszelkie zasady dotyczące budżetu obywatelskiego powinny być oficjalne. Dlaczego w ogóle pojawiła się taka kwestia? Wiele problemów, które dotyczą przejrzystości i wiarygodności procedury, związanych jest z pozornie niewinnym zapisem, że na projekty lokalne przeznaczone ma być nie mniej niż 500 tys. zł w każdym z okręgów, a na projekty ogólnomiejskie nie mniej niż 4 miliony zł. Chodzi tu o określenie „nie mniej niż”. Kto ma decydować, że może to być więcej środków i na które projekty? Rzecz jasna radni i prezydent. Warto więc przypomnieć, że idea budżetu obywatelskiego polega na tym, że o wyborze projektów decydują mieszkańcy, a nie radni i prezydent i dlatego kwota, o podziale której decydują mieszkańcy powinna być określona precyzyjnie. (więcej…)
Dopiero na kilka minut przed rozpoczęciem sesji rady miasta udało się przekonać radnych, by wykreślili z zasad budżetu obywatelskiego zapis, który umożliwiał im odrzucanie projektów zgłaszanych przez mieszkańców, zanim znajdą się na karcie do głosowania, dlatego, że uważają, że nie są one „celowe”. Uff! Gdyby to jedno słowo - celowe - pozostało w zasadach, to budżet obywatelski w Sopocie zostałby skasowany, a mielibyśmy jedynie konsultacje w sprawie budżetu. Jego sens polega bowiem na tym, by to sami mieszkańcy decydowali, które wydatki są celowe, a które nie. Radni pozostawili sobie możliwość sprawdzania projektów pod kątem gospodarności, gdyż rzeczywiście, nie mogą być zmuszani do tego, by realizować projekty, które narażą ich na zarzut niegospodarności - byłoby to sprzeczne z prawem. Jest to więc niejako poszerzenie zakresu oceny projektów pod względem formalno-prawnym, co jest całkowicie OK. (więcej…)
Wydawać by się mogło, że po tylu dyskusjach na temat budżetu obywatelskiego w Sopocie, jest oczywiste dla wszystkich, że budżet obywatelski oznacza, że między innymi mieszkańcy zgłaszają propozycje wydatków z budżetu miasta, a następnie sami wybierają, które z nich mają zostać zrealizowane. Na dzisiejszym spotkaniu komisji ds. budżetu obywatelskiego, pełnomocnik prezydenta, Marcin Skwierawski, zaproponował jednak, aby projekty zgłaszane przez mieszkańców były oceniane przez komisję ds. budżetu obywatelskiego i prezydenta pod kątem „celowości i gospodarności”, zanim zostaną poddane pod głosowanie. W jego opinii, projekty, które nie są „racjonalne”, należy już na początkowym etapie odrzucić, gdyż „jeżeli będzie kilkaset projektów, to łatwiej poddać pod głosowanie 20 czy 30 projektów, a nie 400.” Mieszkańcy mieliby więc dostać przebraną przez radnych i prezydenta listę i być może wiele ciekawych projektów przepadłoby tylko dlatego, nie przypadły one do gustu prezydentowi lub radnym. Jest to całkowite zaprzeczenie idei budżetu obywatelskiego, gdyż chodzi w niej właśnie o to, by to mieszkańcy sami wybierali najlepsze projekty, a nie o to, by robili to za nich radni. Jest to punkt, w którym nie można pójść na kompromis, gdyż przyjęcie takiego sposobu oceniania projektów oznacza zaprzepaszczenie całej idei. (więcej…)
Idea budżetu obywatelskiego nie polega na tym, że mieszkańcy mają do dyspozycji skrawek budżetu miasta, w ramach którego mogą sami zgłaszać propozycje wydatków, a następnie o nich decydować. Jak wielokrotnie podkreślał nawet prezydent Sopotu - cały budżet miasta należy do mieszkańców. I zarówno prezydent, jak i przewodniczący klubu PO twierdzili także w zeszłym roku, że 1% wydatków, który był do bezpośredniego rozdysponowania przez mieszkańców, to „ochłapy”. I mają oni rację. Celem zeszłorocznej, pierwszej edycji budżetu obywatelskiego w Sopocie, było przetestowanie na małej kwocie procedury i sprawdzenie czy mieszkańcy będą zainteresowani taką formą udziału w podejmowaniu decyzji w sprawach miasta. (więcej…)
Na stronie urzędu miasta pojawiła się już informacja o wynikach głosowania w ramach budżetu obywatelskiego. Na pierwszej pozycji w projektach ogólnomiejskich pełne zaskoczenie - projektem, który otrzymał najwięcej głosów, jest ustawienie dodatkowych pojemników do segregacji odpadów. Pojemników tych miało być pierwotnie 20, jednak w związku z tym, że projekt ten zyskał aż tak duże poparcie, to ma ich zostać ustawionych 40, a kwota została zwiększona z 60 tys. zł do 200 tys. zł (co z jednej strony jest OK, jednak nie jest dokładnie tym, na co mieszkańcy głosowali). Na drugim miejscu również niespodzianka - dofinansowanie i modernizacja schroniska dla zwierząt (400 tys. zł), a dopiero na trzecim miejscu znalazł się remont ul. 23 Marca. W sumie oddano 2448 głosów, w tym głosów nieważnych było 38. (więcej…)