W 1543 r. polski astronom
Miko�aj Kopernik wyda� drukiem dzie�o De revolutionibus
orbium coelestium (O obrotach sfer niebieskich),
w kt�rym podwa�y� pogl�d, �e S�o�ce obraca si� wok�
Ziemi, i dowodzi�, �e to Ziemia obraca si� wok� S�o�ca.
Proponuj�c nowy model systemu s�onecznego, zapocz�tkowa�
szerok� dyskusj� mi�dzy uczonymi, teologami i przedstawicielami
innych dyscyplin. Przedstawiana przez niego alternatywa
w stosunku do wcze�niejszego modelu ptolemejskiego,
kt�ry stawia� Ziemi� w centrum wszech�wiata, zrewolucjonizowa�a
my�lenie, prowadz�c do ukszta�towania nowego pogl�du
na �wiat.
Dzisiaj potrzebujemy podobnego przewrotu w naszym widzeniu
�wiata, w pojmowaniu zale�no�ci Ziemi od gospodarki.
W tym przypadku pytanie dotyczy nie tego, kt�ra sfera
niebieska obraca si� wok� kt�rej, ale czy �rodowisko
jest cz�ci� gospodarki, czy te� gospodarka jest cz�ci�
�rodowiska. Ekonomi�ci patrz� na �rodowisko naturalne
jako na dzia� gospodarki, ekologowie za� przeciwnie
- uwa�aj� gospodark� za cz�� �rodowiska.
Niniejsza ksi��ka stawia sobie trzy cele. Pierwszy -
to wykazanie, �e nie mamy innego wyj�cia opr�cz restrukturyzacji
gospodarki, je�eli chcemy, aby post�p ekonomiczny w
nadchodz�cych dziesi�cioleciach by� nadal mo�liwy. Drugi
- to przedstawienie nie tylko og�lnych zarys�w ekogospodarki,
ale tak�e niekt�rych szczeg� ��w jej struktury. I trzeci
- to zarysowanie strategii przejoecia od jednego do
drugiego typu gospodarki w czasie, kt�ry mamy jeszcze
do dyspozycji. Budowanie ekogospodarki jest zadaniem
poci�gaj�cym i wielce obiecuj�cym. Wskazuje, �e mo�emy
�y� w �wiecie, w kt�rym �r�d�em energii b�dzie wiatr
zamiast w�gla, w kt�rym przemys� wt�rnego przetwarzania
surowc�w zast�puje g�rnictwo i w kt�rym miasta s� projektowane
dla ludzi, a nie dla samochod�w. I chyba najwa�niejsze
- wszyscy b�dziemy czerpali zadowolenie z budowy gospodarki
zdolnej do podtrzymania egzystencji przysz�ych pokolen
zamiast podkopywania jej podstaw.
Zobacz te�: aktualno�ci i wska�niki
|