Jak będzie wyglądał Sopot w przyszłości? Czy będzie to kameralne uzdrowisko o niepowtarzalnym uroku czy raczej dzielnica Trójmiasta, z poupychanymi wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe, hotelami i budynkami biurowymi? To, w jakim kierunku będą przebiegać zmiany w Sopocie w najbliższych latach, przedstawione jest w projekcie studium, który dostępny jest już w całości na stronie internetowej urzędu miasta, wraz z mapami. Kluczowa jest tu mapa kierunków zagospodarowania przestrzennego, na której zaznaczone jest, co w jakiej strefie będzie mogło zostać wybudowane w przyszłości.
W części opisowej studium, zamieszczone są szczytne założenia, można tam przeczytać m.in., że “kształtowanie polityki przestrzennej w mieście oparte być musi o zasadę zrównoważonego rozwoju z uwzględnieniem przede wszystkim: ochrony dziedzictwa kulturowego i krajobrazu miasta, ochrony zasobów przyrodniczych, racjonalnej gospodarki przestrzennej i ładu przestrzennego, wzrostu standardów życia mieszkańców”. Super! Zgadzam się całkowicie. Jest nawet napisane, że “rozwój bieżący, zdominowany krótkoterminowymi potrzebami efektów i zysków nie powinien przesłonić czasem trudniejszej drogi osiągnięcia w/w celów strategicznych.” Wow! To na pewno ma dotyczyć Sopotu? Brzmi świetnie. Zobaczmy jednak, jak te założenia są przekładane na praktykę.
Jak autorzy studium przewidują, że chroniony będzie krajobraz miasta na terenie Parku Grodowego? Choć ma być ogłoszony konkurs na jego zaprojektowanie, to w studium pewne rzeczy są już zaplanowane. Otóż, między ul. Młyńską, Grodziskiem, ulicami Winieckiego i Goyki oraz terenami kolejowymi, przewidziane są funkcje usługowe z towarzyszącą zielenią, w tym ogólnodostępne tereny zieleni, i park w rejonie grodziska (s. 220). Park w rejonie samego grodziska? A reszta? I dlaczego funkcje usługowe (z towarzyszącą zielenią) podchodzą aż pod potok Grodowy? Poniżej mapka pokazująca ten fragment Sopotu.
Oznaczenia na mapce (oryginalnie w studium): 1. grodzisko, 2. osada przygrodowa.
Jak pisałem wcześniej, studium zakłada dalszą zabudowę Sopotu, jednak nie z myślą o nowych mieszkaniach. Mają to być przede wszystkim hotele i biura plus kolejne centrum kongresowe. Jednym z bardziej kontrowersyjnych pomysłów, przedstawionych w tym studium, jest cała “strefa administracji i biznesu”, która ma ciągnąć się wzdłuż torów kolejowych, przez niemal całą długość Sopotu. Zasadniczo nie ma nic złego w tym, że powstałoby w Sopocie kilka siedzib dla firm, jednak tu nie jest mowa o kilku biurach. Zaraz przy wjeździe do Sopotu od strony Gdańska, przy ul. Kasztanowej, możliwa jest budowa biurowców o wysokości 50 metrów, czyli 12-15 pięter, w zależności od projektu architektonicznego (s. 240). Z tego co pamiętam, miały być dwa budynki, zaraz na dzień dobry, przy wjeździe do Sopotu. Wygląda więc na to, że byłaby to nowa wizytówka miasta. Przewidywana wysokość zabudowy w pasie pomiędzy ul. Rzemieślniczą a terenami kolejowymi, to 25-35 metrów, w zależności od miejsca, a od ul. Jana z Kolna do ul. Marynarzy do 15 metrów wysokości. Jak więc się to ma do zapisu w innej części studium, że celem strategicznym Sopotu jest “utrzymanie kameralnego zagospodarowania miasta” (s. 246)? Trudno tego dociec. Być może autorzy studium co innego rozumieją przez określenie “kameralny”.
Są w studium także pozytywne pomysły, jak na przykład dalsza rozbudowa ścieżek rowerowych (s. 204). Co więcej, autorzy zakładają, że “powinny zostać podjęte działania zachęcające do korzystania z roweru jako środka transportu poprzez kampanie promocyjne, instalowanie w pobliżu atrakcyjnych celów podróży parkingów dla rowerów, organizację ruchu ułatwiającą ruch rowerowy, organizowanie przechowalni i wypożyczalni rowerów, ułatwienia przewozu rowerów pociągami, autobusami, statkami żeglugi przybrzeżnej itp.”. Znów, brzmi to świetnie, ale dotąd nie słyszałem, by ktoś z urzędu miasta Sopotu zabiegał o to, by wprowadzić darmowy przewóz rowerów w SKM przez cały rok.
Jedną z ciekawostek, jakie udało mi się znaleźć w tym studium jest to, że ulice sąsiadujące z Monciakiem “wymagają” zamiany na deptaki. Pomysł jest sam w sobie OK, ale wydaje mi się, że warto takie rzeczy uzgadniać z mieszkańcami tych ulic. A wydaje mi się, że nie odbyły się żadne konsultacje społeczne w tej sprawie.
Kluczową mapę, która przedstawia planowane kierunki zagospodarowania przestrzennego w Sopocie, można obejrzeć tutaj (2 MB), natomiast opisy tego, co przewidywane jest w danym rejonie Sopotu, można znaleźć w części tekstowej studium, od strony 220, tutaj (19, MB). Będziemy starać się, by odbyły się ponowne konsultacje w sprawie studium, wydaje się nam, że jest to ważne. Dziękujemy pracownikom urzędu miasta za zamieszczenie studium w internecie.
Zobacz także:
- Informacja wyłożeniu do publicznego wglądu projektu zmiany Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Sopotu.