Obejrzałem dziś wieczorem wywiad w Polsat News z prof. Zbigniewem Jaworowskim (radiologiem), który został przedstawiony jako światowej sławy klimatolog. Według prof. Jaworowskiego badania, które wskazują na to, że człowiek wpływa na zmiany klimatu to spisek, który ma na celu utworzenie rządu światowego. Powiedział to na żywo w telewizji, a pan redaktor z powagą kiwał głową i pytał jak możemy się bronić przed manipulacjami ONZ. Stawką, według prof. Jaworowskiego, jest także przyszłość energetyki opartej na paliwach kopalnych, której bliżej nieokreślone grupy interesów chcą zadać śmiertelny cios, by zarobić miliardy dolarów na energetyce odnawialnej.
Obawiam się, że dla przeciętnego widza, który na co dzień nie interesuje się tym tematem, sprawa może przedstawiać się następująco: przyszedł profesor do studia, więc na pewno ma rację, bo to profesor. Nieważne, że zajmował się inną dziedziną, grunt, że ma tytuł naukowy. A najważniejsze jest, jak mi się wydaje, to, że mówi rzeczy, które wiele osób chce usłyszeć: że zmiany klimatu to nie problem, że przecież klimat zmieniał się naturalnie przez miliony lat i bynajmniej nie ma potrzeby ograniczać emisji dwutlenku węgla, ani rezygnować ze spalania paliw kopalnych. Uff, no to po sprawie, można wsiąść w samolot i polecieć na weekend do Oslo, nie zważając na ogromne emisje CO2, z jakimi wiąże się latanie samolotem.
A potem pojawia się mały zgrzyt. Do innego programu przychodzi drugi profesor i mówi coś przeciwnego. Że działalność człowieka ma wpływ na zmiany klimatu i że dalsze emisje CO2 mogą nam przysporzyć sporo problemów. Który z nich ma rację? Jak to rozstrzygnąć? Okazuje się, że choć od dziecka ludzie są przyzwyczajani do tego, by wierzyć naukowcom, to nagle pojawia się temat, w którym opinie naukowców całkowicie się różnią. Wychodzi więc na to, że aby móc stwierdzić, jak to właściwie jest z tymi zmianami klimatu, nie można przyjmować słów profesorów na ślepo i trzeba zgłębić temat samemu. Od czego zacząć? Z książek popularno-naukowych polecam wspomniane już wcześniej „Six Degrees” Marka Lynasa oraz „Storms of My Grandchildren” Jamesa Hansena (niestety nie są one dostępne po polsku). Natomiast dla tych, którzy chcieliby zweryfikować twierdzenia prof. Jaworowskiego polecam, po polsku, blogi Doskonale Szare i Taki Klimat. Choć obydwa te blogi są prowadzone przez autorów piszących pod pseudonimem, to wykazali się oni dobrą znajomością tematu.
P.S. Na koniec jeszcze wyjaśnienie rzekomego spadku temperatur na skutek zmniejszenia się liczby stacji meteorologicznych na świecie: Piotr Djaków „Czy spadek liczby stacji ma wpływ na trendy?„.